Dziękuję za ten wpis, przeczytałam z dużym zainteresowaniem. A powiedz, jak umawiacie się do lekarza, to jak to działa - są kolejki? Czy godzina przyjęcia to godzina przyjęcia? Wołają po nazwisku, po numerku, czy kolejność?
Trochę zależy od miejsca (chodzimy po różnych przychodniach ;)). Ale często jest tak, że przychodzisz np. na 10:30, meldujesz się w rejestracji i wpadasz do kolejki razem z 5 innymi osobami co też były na 10:30. Wołają albo po numerku, albo po nazwisku (w szpitalu/publicznej przychodni mają automat, który czyta - ale z jakiegoś powodu imię A. literował zamiast powiedzieć normalnie). Ja funkcjonuję nieraz pod moim drugim imieniem, a moich nazwisk to sama wiesz, nawet nie próbują kaleczyć haha. Po takim czasie już jestem wyczulona na zawołanie "yyy Dżanina?" lol.
Dziękuję za ten wpis, przeczytałam z dużym zainteresowaniem. A powiedz, jak umawiacie się do lekarza, to jak to działa - są kolejki? Czy godzina przyjęcia to godzina przyjęcia? Wołają po nazwisku, po numerku, czy kolejność?
Trochę zależy od miejsca (chodzimy po różnych przychodniach ;)). Ale często jest tak, że przychodzisz np. na 10:30, meldujesz się w rejestracji i wpadasz do kolejki razem z 5 innymi osobami co też były na 10:30. Wołają albo po numerku, albo po nazwisku (w szpitalu/publicznej przychodni mają automat, który czyta - ale z jakiegoś powodu imię A. literował zamiast powiedzieć normalnie). Ja funkcjonuję nieraz pod moim drugim imieniem, a moich nazwisk to sama wiesz, nawet nie próbują kaleczyć haha. Po takim czasie już jestem wyczulona na zawołanie "yyy Dżanina?" lol.
Hehe ja po polsku czasem nie rozumiem, jak mnie wołają, a co dopiero tam :)